Sławni ludzie
Michaela B. Jordana Credo 3 stał się najbardziej udanym filmem w serii. Otrzymał ogromne uznanie krytyków nie tylko za jego grę aktorską, ale także za to, że był to jego debiut reżyserski. Jest to trzeci film w Kredo serii, ale jest częścią szerszej franczyzy, Skalisty . Podczas gdy franczyza wciąż się rozwija, z plotkami o spin-offie skupionym na Ivanie Drago, wydaje się, że jeden z kluczowych aktorów został pozostawiony w prochu przez twórców.
Sylvester Stallone zagrał tytułową postać w pierwszym filmie z tej serii, Skalisty. Jest jednym z największych powodów, dla których ta seria filmów jest teraz, ale w jakiś sposób stał się obcy dla serii. Początkowo mając znacznie większą kontrolę nad tym, co ma się dziać w filmach, teraz nie jest nawet ich częścią, nie występując w Credo 3 .
Przeczytaj także: „On był smokiem, którego musiałem zabić”: nie Sylvester Stallone, najpaskudniejszy rywal Arnolda Schwarzeneggera, to mityczna bestia o wzroście 5 stóp i 10 cali, 225 funtów
Podczas wywiadu z The Hollywood Reporter, przed wydaniem Credo 3, Sylwester Stallone opowiadał o tym, co sądzi o filmie. Kiedy zapytano go, co sądzi o nadchodzącym filmie, odpowiedział, że całe to doświadczenie jest dla niego dość melancholijne.
Sylvester Stallone zapytany o Credo 3 , powiedział,
„To godna pożałowania sytuacja, ponieważ wiem, co mogło się stać. Zostało to zrobione w zupełnie innym kierunku, niż ja bym to zrobił. To inna filozofia – Irwina Winklera i Michaela B. Jordana”.
The Rambo Gwiazda dodała również, że jego zdaniem filmowcy poszli w określonym kierunku, w którym on sam by nie poszedł. Uważa, że to zła decyzja, ale udowodniono, że się mylił, ponieważ film wypadł lepiej niż jakikolwiek inny w franczyzowa.
Przeczytaj także: „Chodzi o coś więcej niż narcyzm”: 76-letni Sylvester Stallone mówi, że fitness to nie prężenie mięśni na siłowni
Kiedy Sylvester Stallone został zapytany, dlaczego nie wraca Credo 3 , powiedział, że po prostu nie podoba mu się kierunek, w którym zmierza historia. Dodał, że nie podoba mu się, że bohaterowie toczą niezwykle trudne walki wewnętrzne.
Aktor powiedział,
„Życzę im dobrze, ale jestem bardziej sentymentalny. Lubię, jak moi bohaterowie są bici, ale po prostu nie chcę, żeby weszli do tej ciemnej przestrzeni. Po prostu czuję, że ludzie mają dość ciemności. on dodał, ' Nie wiedziałem tylko, czy jest jakaś część dla mnie. “
76-letni aktor dodał również, że czuł, że nie należy już do serialu i czuł, że jego postać nie ma już nic do roboty.
Przeczytaj także: Sylvester Stallone prawie zabił franczyzę Michaela B. Jordana za 661 milionów dolarów, zabijając się w filmie za 119 milionów dolarów
Źródło: Reporter z Hollywood