Keanu Reeves był urażony po tym, jak filmowcy doprowadzili go do płaczu cyfrowymi edycjami, stworzyli ścisłą klauzulę dla swoich przyszłych filmów: „To było tak, jakbym nawet nie musiał tu być”
Keanu Reeves ugruntował swoją pozycję megagwiazdy kina akcji po swojej przebojowej serii science-fiction Macierz . Oczywiście ma w swoim życiorysie całą masę różnych filmów, ale jest szalenie popularny jako Neo, a John Wick za główną rolę w Johna Wicka franczyzowa.
Reeves jest innym aktorem, ma wizerunek twardo stąpającego po ziemi i żyjącego według pewnych zasad. Jako aktor Reeves nie rezygnuje ze swoich zasad. Po cyfrowej edycji filmu aktor był bardzo urażony. Później stworzył ścisłą klauzulę dla swoich przyszłych filmów.
Przeczytaj także: Gwiazda Matrixa, Keanu Reeves, prawie stracił 200 milionów dolarów wypłaty z powodu niepokojącego stanu zdrowia, trenował z ortezą szyi do swojego filmu
Brak cyfrowych edycji występu Keanu Reevesa
Kilka celebrytów ma różne klauzule w swoich umowach. Vin Diesel dodał w swojej klauzuli, że nigdy nie przegrałby walki na ekranie. Keanu Reevesa jest jednak bardziej zainteresowany jego występem. Nie chce zanieczyszczać swojego występu cyfrowymi montażami, które, jak uważa, podważyłyby jego wartość jako aktora.
W rozmowie z Wired Reeves stwierdził, że zabrania cyfrowych edycji swojego występu, przypominając zmianę występu w jednym z jego wczesnych filmów.
„Tak, cyfrowo. Nie mam nic przeciwko, jeśli ktoś mrugnie podczas edycji. Ale na początku lat 2000., a może to były lata 90., zmieniłem występ. Dodali łzę do mojej twarzy, a ja po prostu pomyślałem: „Hę?!” To było tak, jakbym nawet nie musiał tu być” — powiedział Reeves.
Co więcej, Reeves jest przywiązany do minimalnych efektów specjalnych, zwłaszcza do ekspresji aktorów. Dalej, włączając się do rozmowy, Johna Wicka dodał dyrektor Chad Stahelski,
„Nie prowadzimy wojny z efektami wizualnymi. Jest bardzo poręczny, to świetne narzędzie. Ale nie da się pokonać krwi, potu i łez prawdziwych ludzi”.
Reeves podkreślił oryginalność Johna Wicka.
„Kiedy oglądasz sceny akcji Johna Wicka, czujesz się inaczej. Jest tyle choreografii. To jest na krawędzi.
Z pewnością cyfrowo ulepszone kręcenie filmów może zepsuć umiejętności i talent aktorów. Reeves martwi się tym i dodał cienką linię w swojej klauzuli, której twórcy nie mogą przekroczyć.
Przeczytaj także: „Nie sądzę, żeby to była jego wina”: Keanu Reeves prawie miał romantyczny związek z żoną Willa Smitha w „Matrixie” przed castingiem Carrie-Anne Moss
Keanu Reeves o integracji technologicznej we współczesnym życiu
Jako aktor, Reeves jest bardzo zaniepokojony tym, jak ludzie wchodzą w interakcje z technologią. Technologia wkroczyła także do kina. Nowe narzędzia sztucznej inteligencji są teraz w stanie tworzyć deepfake. Zapytany o to, czy Bruce Willis został sfałszowany, aktor powiedział, jakie to może być przerażające.
„Frustrujące jest to, że tracisz agencję. Kiedy występujesz w filmie, wiesz, że zostaniesz zmontowany, ale bierzesz w tym udział. Jeśli wejdziesz w krainę deepfake, nie ma ona żadnego z twoich punktów widzenia. To jest straszne. Ciekawie będzie zobaczyć, jak ludzie radzą sobie z tymi technologiami” — powiedział Reeves.
„Mają takie kulturowe, socjologiczne skutki, a gatunek jest badany. Jest teraz tak wiele „danych” na temat zachowań. Technologie znajdują miejsce w naszej edukacji, w naszej medycynie, w naszej rozrywce, w naszej polityce oraz w tym, jak prowadzimy wojny i jak pracujemy”.
Ponadto aktor podkreślił złożoność interakcji człowieka i technologii. Wśród intelektualistów toczy się debata, że sztuczna inteligencja może przejąć naszą pracę. Reeves podkreślił związek ludzi ze sztuką i kulturą.
„Ludzie, którzy płacą ci za twoją sztukę, woleliby nie płacić. Aktywnie szukają sposobu na obejście ciebie, ponieważ artyści są podstępni. Ludzie są chaotyczni.
Jak wierzył Reeves, integracja technologii w sztuce i kulturze jest przerażająca. Może to naruszyć integralność aktorów i innych artystów. Ale ludzkie emocje to inna sprawa i Reeves zamierzał się tego trzymać.
Przeczytaj także: „Jego życie zależało ode mnie”: Carrie-Anne Moss bała się o życie współgwiazdy „Matrixa” podczas kręcenia mrożącej krew w żyłach sekwencji akcji z Keanu Reevesem
Źródło: Rzeczy