Recenzja „Twelve Minutes” – odliczanie rozpoczęte (PS5)
Dwanaście minut to tytuł, który chciałem sprawdzić, odkąd wypadł w zeszłym roku. Będąc wielkim fanem suspensu, takich jak Hitchcock, Kubrick i Verhoeven; ta dziwaczna, mroczna, zaginająca czas tajemnicza gra wyglądała prosto na mojej ulicy. Ostatnio w końcu miałem okazję to sprawdzić i z przyjemnością donoszę, że nie zawiodłem się.
Dwanaście minut jest już dostępny i jest dostępny w dniu komputer , PlayStation I Xbox konsole.
Najlepszy sposób na opisanie Dwanaście minut nie zdradzając zbyt wiele, używa wyrażenia oksymoronicznego; ta gra jest prosta, ale złożona. Na pierwszy rzut oka gra składa się z zaledwie trzech postaci, trzech pokoi, około pięćdziesięciu klikalnych obiektów i całej masy intryg.
Dopiero gdy gracz spędzi czas, wykonując ruchy co najmniej kilku dwunastominutowych pętli czasowych, sama liczba warstw w grze Dwanaście minut zaczynają się ujawniać. Podczas gdy niektóre z tych warstw są ujawniane poprzez akcje, które może wykonać gracz, większość z nich jest ujawniana poprzez dialog między postaciami w grze.
Przeczytaj także: Antologia Dark Pictures: Diabeł we mnie Recenzja (PS5)
Bez wciągającego scenariusza Dwanaście minut byłoby dość monotonnym przeżyciem. Na szczęście Luisowi Antonio i Steve'owi Lernerowi udało się stworzyć coś, co jest zarówno powolnym odkryciem, jak i wciągającym, wciągającym materiałem. Jeśli Dwanaście minut byłaby powieścią, byłaby to przewracająca strona, od której nie można by się oderwać.
Pomaga również to, że trzy postacie w grze są fachowo grane przez odpowiednio trzech utalentowanych aktorów. Postać gracza jest wyrażana przez Jamesa McAvoya, który doskonale oddaje frustrującą bezradność swojej sytuacji. Daisy Ridley gra Żonę i świetnie sobie radzi grając postać, która wyraźnie coś ukrywa.
Jednak genialnie groźny występ Willema Dafoe jako policjanta jest niewątpliwie wyróżniającym się występem w grze. Ilość zbliżającego się niebezpieczeństwa, które Dafoe może sprowadzić na scenę, używając jedynie swojego głosu, jest naprawdę niezwykła. To powiedziawszy, posiada również zakres działania, aby zbadać spektrum emocji okazywanych przez policjanta, gdy tajemnica wciąż się pogłębia.
Dwanaście minut jest oczywiście bardzo prostą grą na poziomie wizualnym. Chociaż oświetlenie jest ładne, modele postaci i animacje ruchu są dość prymitywne, a niektóre animacje przypominają te z Simsy . Ale wizualizacje nie są najważniejsze Dwanaście minut . Prostota oprawy wizualnej gry sprawdza się doskonale i nigdy nie odwraca uwagi od intrygującej fabuły, dlatego nie mam do nich absolutnie żadnego problemu.
Ogólnie bardzo miło spędziłem czas z Dwanaście minut . Nie jestem pewien, czy zobaczę siebie grającego w to ponownie, ponieważ gdy gracz pozna ujawnienie, nie ma powodu, aby odtwarzać to ponownie. Jednak nadal było to zabawne, dość wyjątkowe doświadczenie, a koncepcja gry w tym stylu jest sprytna.
Przeczytaj także: Gungrave: GORE Recenzja – Gory, Gothic Power Fantasy (PS5)
Jest to z pewnością jedna z najbardziej pamiętnych przygód typu „wskaż i kliknij”, w jakie kiedykolwiek grałem, a po obniżonej cenie wywoławczej, za którą gra jest obecnie sprzedawana, polecanie jej jest oczywiste. Szczególnie jeśli jesteś fanem klasycznego thrillera trzymającego w napięciu, np Dwanaście minut jest zasadniczo jednym wielkim listem miłosnym do całego podgatunku opowiadania historii.
8/10
Dwanaście minut została sprawdzona na PS5 z kodem dostarczonym przez czterdzieści siedem komunikatów .
Śledź nas, aby uzyskać więcej relacji z rozrywki na Facebook , Świergot , Instagram , I Youtube .