„Wiesz, Johnny świetnie się bawi”: Samuel L. Jackson bronił Johnny'ego Deppa przed poturbowaniem, chroniąc jego film za 62 miliony dolarów przed wściekłymi krytykami
Samuel L. Jackson jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych i utalentowanych aktorów wszechczasów. Biorąc udział w kilku z najbardziej udanych projektów w Hollywood, takich jak Marvel Cinematic Universe, Gwiezdne Wojny franczyzowa, Pulp Fiction , I Django bez łańcuchów kilka przykładów, aktor wyrobił sobie opinię jednego z najbardziej utalentowanych i wszechstronnych aktorów w branży. Wielokrotnie był nagradzany za tę umiejętność, w tym honorową Nagrodą Akademii w 2021 r. za dynamiczne występy w wielu gatunkach.
Odnosząc takie sukcesy, jest rzeczą naturalną, że Jackson ma również całkiem spore wpływy i nigdy nie bał się mówić o czymkolwiek, co myśli. Dotyczy to również aktora mówiącego, co chce, gdy jeden z jego filmów otrzymuje złe recenzje od kilku krytyków.
Przeczytaj także: Samuel L. Jackson ostro krytykuje Disneya i wierzy, że film „Gwiezdne Wojny” mógł przynieść mu ogromny zysk, gdy zdetronizował go Harrison Ford
Relacje Samuela L. Jacksona z krytykami
Samuela L. Jacksona ma dość skomplikowane relacje z krytykami, głośno wypowiadając się na temat tych, którzy wystawiają jego filmy złe recenzje. Chociaż było wiele takich przykładów, kilka najbardziej godnych uwagi to moment, w których jego film, Mściciele , otrzymał złą recenzję od New York Times krytyk AO Scott. Aktor za pośrednictwem Internetu poprosił swoich fanów, aby pomogli Scottowi w znalezieniu nowej pracy, ponieważ według Jacksona krytyk najwyraźniej nie był zbyt dobry w tej, którą już miał.
„Owen Gleiberman, Peter Travers i wszyscy ci skurwiele nie muszą oglądać tego filmu. Muszą wysłać jakiegoś 13-letniego dzieciaka z pieprzonymi pryszczami, który w każdy piątek chodzi do centrum handlowego, żeby obejrzeć filmy i zrecenzować ten film. Nie potrzebujemy, żeby ci goście rozmawiali o tym filmie. Wyślij jakiegoś dzieciaka, żeby to przejrzał” Stwierdził.
To jednak było nic w porównaniu z tyradą, którą wygłosił Jackson podczas swojego filmu z 2006 roku pt. Węże w samolocie, nie spotkał się z krytycznym przyjęciem, na jakie jego zdaniem film był godny. Aktor ponownie wymienił krytyków po imieniu i stwierdził, że filmy, które ci ludzie dają tak złe recenzje, to filmy, które wyraźnie nie są dla nich robione, a ich docelową publicznością są dzieci, więc jest rzeczą naturalną, że nie chciałbym ich.
Przeczytaj także: „Czułem, że dzięki temu zażywanie heroiny staje się atrakcyjne”: aktor z „Matrixa” Laurence Fishburne ostro skrytykował film Quentina Tarantino o wartości 213,9 mln dolarów, który zapoczątkował karierę Samuela L. Jacksona
Samuel L. Jackson opowiada o Johnnym Deppie
Następnie Samuel L. Jackson przywołał przykład Johnny'ego Deppa i jego kultowej serii: Piraci z Karaibów . Aktor stwierdził, że uważa za niedorzeczne, że ci krytycy wchodzą do filmów takich jak Depp i narzekają na brak logiki oraz fakt, że w filmie pojawili się piraci, podczas gdy w rzeczywistości filmy te są kręcone po to, aby trzymać rzeczywistość i niedowierzanie poza teatr. Dodał, że filmy te są po prostu dobrą zabawą, podczas której widzowie mogą postawić się w sytuacji piratów.
„Wyślij dzieciaka, żeby zrecenzował nawet „Piratów z Karaibów”. Krytycy nie MUSZĄ rozmawiać o „Piratach”. WIEDZĄ, że im się to nie spodoba. Ale filmy mają na celu zawieszenie tego rodzaju niedowierzania i niedowierzania. Czy wy, krytycy, wiecie, jak to zrobić? Bardzo chciałbym być piratem.” on wyszedł na, „Krytycy nie mogą nawet dotrzeć do takiego miejsca. Zamiast tego brzmi to tak: „Po raz kolejny Johnny Depp marnuje swój ogromny talent”? BYKI***. Wiesz, Johnny świetnie się bawi. ZASŁUGUJE na dobrą zabawę, bo czasami poświęca mnóstwo energii na robienie poważnych rzeczy, za które zarabia nie więcej niż 150 000 dolarów. On też zasługuje na dobrą zabawę… Przychodzi taki moment, kiedy masz ochotę po prostu zrobić jakieś gówno i odpuścić.
Rzeczywistość jest jednak taka, że Depp musiał nieźle się bawić grając postać Jacka Sparrowa i przyjął tę rolę, żeby wziąć udział w zabawnym projekcie, a nie zanurzyć się w poważnej roli, która nie gra go całego zdaniem Jacksona zbyt dobrze.
Przeczytaj także: „Naprawdę, skurwielu? Właśnie odebrałeś mi to gówno?”: Samuel L. Jackson miał złamane serce po tym, jak reżyser Batmana i Robina kosztował go nominację do Oscara
Źródło: Tygodnik Rozrywki