Idris Elba twierdzi, że Luther może stać się współczesnym Jamesem Bondem, zastąpić franczyzę o wartości 10 miliardów dolarów: „Równie wciągająca, równie seksowna i świetna wizualnie”
Henry Cavill i Idris Elba idą łeb w łeb (w opinii fanów) o upragnioną rolę agenta 007, odkąd franczyza wprowadziła listę castingów po Nie czas umierać . Rzadko jednak widzowie rozważają postawienie Luthera przeciwko Bondowi w walce o tytuł najlepszego szpiega. Jeśli odejmie się czynniki związane ze stażem pracy oraz znaczeniem historycznym i literackim, Luther równie dobrze może być równie wyrafinowany, jak słynny detektyw wymyślony przez samego Iana Fleminga. Wydaje się, że twórca postaci też o tym wie.
Przeczytaj także: Luter: Upadłe słońce Recenzja – Kto potrzebuje 007, kiedy masz Luthera?
Idris Elba kiwa głową franczyzie Bonda przez Luter Film
Rola DCI Luthera została stworzona specjalnie dla Idrisa Elby, a przynajmniej tak się zakłada, gdy jest się świadkiem ewolucyjnego rozwoju aktora i jego ekranowego alter ego w ciągu ostatnich kilku lat. Koncepcja aktora urodzonego do odgrywania określonej roli stała się ostatnio bardzo popularna i wydaje się, że Luther był podobnie dostosowany do brytyjskiego aktora. A wcielenie się w rolę lekkomyślnie ambitnego detektywa w jego poszukiwaniu sprawiedliwości, który nie ma nic przeciwko kolorowaniu poza liniami i wyglądaniu uprzejmie, robiąc to, nie jest zasadniczo skoncentrowane tylko na międzynarodowym superszpiegu Jamesie Bondzie.
Elba niedawno twierdził, wyciągając wnioski między obiema postaciami, że:
„Nie„ lepszy ”[niż Bond], nie. Luther jest równie wciągający, równie seksowny i świetny wizualnie. Ale Bond pochodzi ze świata, w którym szpiegostwo było sposobem na schwytanie. Luther pochodzi ze świata, w którym walisz w drzwi: „Jesteś tam? Wchodzę”. Myślę, że Luther bardziej pasuje do współczesnego złego faceta niż do kogoś ze stylu przejmowania władzy nad światem”.
Przeczytaj także: Gdy plotki o Henrym Cavillu Jamesie Bondzie nasilają się, Idris Elba rezygnuje z wyścigu jako pierwszy czarnoskóry aktor grający agenta 007: „Będę Johnem Lutherem. Oto kim jestem'
I chociaż aktor może mieć rację, wskazując na zasadniczą różnicę, wciąż pozostaje do odnotowania, w jaki sposób Luter jest bardziej szorstki i osobisty w swoim ujęciu niż ekspansywny na arenie międzynarodowej Bond. Era Daniela Craiga była jedyną, w której niezachwianie zagłębiono się w osobistą i emocjonalną stronę życia szpiega – coś, czego nigdy wcześniej nie próbowano. I w tym Luter już przoduje w eksploracji mroku i szorstkości połączonych z brzydotą nawiedzonej osobowości.
Luter Twórca serialu krok po kroku w sprawie Jamesa Bonda
Dla Neila Crossa James Bond nie dorównuje Johnowi Lutherowi. To ostatnie jest jego dziełem i zasadniczo kwalifikuje go do tego, by stawiać swoje własne ponad całą resztą, że tak powiem. I tak, jest taki moment w nowym filmie Luthera, Upadłe słońce , gdzie widzowie widzą, jak postać grana przez Elbę odrzuca martini: niesławny napój, który rozsławił agent 007. mówić do Czasy radiowe , twierdził, że scena była „wyciągnięty środkowy palec i mrugnięcie” związać się.
Zapytany, czy to była próba uznania go za korzystnego kandydata do serii 007, Idris Elba krzyczy: „O mój Boże, nie! Od lat mówię nie!” a tym samym odrzucając resztę nadziei fandomu na bycie świadkiem Thor aktor jeżdżący Astonem Martinem.
Przeczytaj także: Idris Elba atakuje politykę tożsamości, nazywając go „Pierwszym Murzynem, który zrobił to czy tamto”: „Mamy obsesję na punkcie rasy. Musimy się rozwijać”
Niemniej jednak Idris Elba jest zdecydowanie szczęśliwszy w swojej roli bardziej opanowanego i nienasyconego Johna Luthera, niż byłby w niezwykle eksploatowanej serii. Co więcej, obecnie powszechnie wiadomo, że Luter zbliża się ku bardziej ekspansywnej przyszłości, w której rolę przejmują inni aktorzy – ktoś, kto mógłby „wejdź, by zagrać Johna” – kiedy Elba z tym skończy. To ustawia IP Luthera na przyszłość, w której może być tak samo pożądane i poszukiwane twórczo, jak sam bardzo popularny James Bond.
Luter: Upadłe słońce jest już dostępny do przesyłania strumieniowego w serwisie Netflix.
Źródło: Czasy radiowe